We’ve updated our Terms of Use to reflect our new entity name and address. You can review the changes here.
We’ve updated our Terms of Use. You can review the changes here.

Split (w. Warsaw Dolls) 2015

by The Lunatics

supported by
/
  • Streaming + Download

    Includes high-quality download in MP3, FLAC and more. Paying supporters also get unlimited streaming via the free Bandcamp app.

      name your price

     

1.
Czas/Świat 03:45
Prawdziwa samotność Przychodzi o poranku Kiedy nie mam jej w planach Bo mam tyle innych planów Kładzie siną dłoń Na rozgrzane żyły I rozpuszcza w chłodzie Lepszą wersje mnie, która przyszła w nocy Cienie przeszłości Spacerują po ścianie Wywołuję wojny Od dawna przegrane Czas zatrzymał się na zawsze Świat zatrzymał się na zawsze Wypatruję końca Na tonącej tratwie Zimno wypełnia Najmniejsze żyły Martwe oczy Patrzą tylko przed siebie Żal, który wchłania Resztki uśmiechu Kredyt na błędy Spłacany codziennie
2.
Sam ze sobą 02:23
I te nudne przyjaźnie i bezpieczne związki I te raty za plazmę i inne obowiązki To nie było dla nas My chcieliśmy inaczej Bez żadnych kompromisów i żałosnych wytłumaczeń Szukaliśmy w świecie tylko bólu i cierpienia I jak każdy nałogowiec Baliśmy się coś zmieniać Lustro krzyczy prosto w twarz Choć nie pada żadne słowo Bo prawdziwy mistrz Walczy najpierw sam ze sobą A kobiety, które miały Opatrywać nasze razy Miały noc w miejscu oczu I mgłę zamiast twarzy Kładły się obok nas Szepcząc w ucho jedno zdanie „To mężczyźni chcą miłości Kobiety chcą być pożądane” Lustro krzyczy prosto w twarz Choć nie pada żadne słowo Bo prawdziwy mistrz Walczy najpierw sam ze sobą
3.
Jestem zbyt zmęczony Nie mam siły udawać Efektowną metaforą Sedno rzeczy zasłaniać Mam już dość swoich własnych Wymęczonych deklaracji Kontrowersji na pokaz Artystycznych kreacji Nie mam czasu na pozy Kładę maskę na stole Która przez tyle lat Pomagała mi się schować To tylko rock'n'roll Zajęcie niepoważne Ale poza nim Nie mam wiele tak naprawdę Dam Ci tylko prawdę Dam Ci tylko prawdę Nie mam nic innego Dam Ci tylko prawdę Rzadziej szukam dookoła Częściej zaglądam w siebie Choć to chyba niemodne I na pewno mniej bezpieczne Nie chcę już blefować Kładę karty na stole Może z nimi znowu przegram Ale są na pewno moje Najprostsze słowa O najważniejszych sprawach Reszta to oszustwo I dobra reklama To tylko rock'n'roll Zajęcie niepoważne Ale poza nim Nie mam wiele tak naprawdę Dam Ci tylko prawdę Dam Ci tylko prawdę Nie mam nic innego Dam Ci tylko prawdę Tylko szczerość, w życiu i na scenie Tylko szczerość, szczerość lub milczenie
4.
Monety wątpliwości brzęczą w kieszeniach Kolejna rewolucja dogasa we wspomnieniach Plomby marmurowe błyszczące szybami W ustach tego miasta obok tynków spróchniałych Odmienność czyha na każdym kroku W odmienności zwykłość odnajduje spokój Parują na zawsze oceanu kałuże Łza pod moim okiem wypala ślad na skórze Nic się tu nie zmienia Pod toporem zegarów Zamknięte w słoiku Kukiełki bez sztandaru Jesienny budzik Dzwoni szmerem liści Obrazy wolności Mają odcień ciszy Bezsenne trupy naćpane samotnością Szczekającą tłumem uśmiechniętym szeroko Na czerwonych dywanach komety fleszy Odbijają z woleja białych zębów refleksy Orkiestra żałobna przygrywa młodej parze Salwy honorowe lewitują nad cmentarzem Odcinek dzisiejszy także jutro pokażą Gapimy się na ekran, dobrze zakończenie znając Nic się tu nie zmienia Nic się tu nie zmienia Nic się tu nie zmienia Nic się tu nie zmienia
5.
Tu każdy jest przyjezdny Bez forsy i biografii Ulicą płynie rynsztok Identycznych postaci Skąd znasz to miejsce Diabeł mi je wskazał Gdy szukałem metody Jak zabić swego brata Masz taką samą szansę Jak wszyscy dookoła To od Ciebie zależy Czy ją wykorzystać zdołasz Masz tylko swój cień W narożniku ringu I sześć opiekunek Schowanych w magazynku Niech żyje rewolucja Już w mieście słychać strzały Zwiastują nowe czasy Bez panów i poddanych Pamiętaj biedny chłopcze To sycylijskie kobiety Głośniejsze są od bomb I ostrzejsze, niż bagnety Masz taką samą szansę Ja wszyscy dookoła To od Ciebie zależy Czy ją wykorzystać zdołasz Masz tylko swój cień W narożniku ringu I sześć opiekunek Schowanych w magazynku
6.
Trwamy 03:50
Na stole dogasają ostatnie świeczki Ślady jej wizyty uprzątnąłem natychmiast Nic osobistego między nami nie zaszło Jesteś miła, ale dobrze, że już wyszłaś W odbiciu monitora twarz spuchnięta Książki zakurzone i półka z płytami Odkręcam butelkę igła już po rowku płynie Jeszcze tylko papieros i imprezę zaczynamy Od aktu urodzenia, do nekrologu Bez pytania o zgodę, na świat powołani Odarte ze złudzeń, kulawe manekiny W zamglonym dryfie, po prostu trwamy Ktoś Ci obiecał wielkie przełomy Ktoś Ci obiecał inne scenariusze Ktoś, kto być może nigdy nie istniał Ulepiony z mitów i najstarszych wzruszeń Dyskretny urok dekadencji w grudkach Słodkim zapachem zadymia cztery ściany Zeszklone oczy, zobaczą znów kolory I chemicznym optymizmem, świat pomalowany Nowe przewodniki i pieczątki w paszporcie Rysują nowe mapy z resztkami mego serca Podróż bez celu i zbędnych przystanków Idę przed siebie, bo przecież nie uciekam
7.
Tak samo jak Ty poznałam strach i zdradę Tak samo jak Ty przegrywałam z płaczem Patrzyłam w jej oczy już dawno nieobecne I bałam się końca, choć wiedziałam, że nadejdzie Tak samo jak Ty szprycowałam się miłością Tak samo jak Ty przepraszałam się z czułością Patrzyłam w jej oczy tylko we mnie wpatrzone Nie bałam się niczego chociaż czułam w środku ogień Nie musimy się lubić Nie musimy się poznawać Więc czemu do cholery Tak bardzo Ci przeszkadzam Chcę móc ją pocałować Chcę trzymać ją za rękę Bo życie i bez Ciebie Bywa bardzo ciężkie Tak samo jak Ty znam bezsenne noce Tak samo jak Twoje zagłuszane rock'n'rollem Bo bałem się zasnąć i spotkać to ciepło Które z mojej jawy na zawsze uciekło Tak samo jak Ty znam bezsenne noce Tak samo jak te Twoje pełne erotycznych psotek Patrzyłem w jego oczy i miłość była prosta Nawet Twoja nienawiść wydawała mi się słodka Nie musimy się lubić Nie musimy się poznawać Więc czemu do cholery Tak bardzo Ci przeszkadzam Chcę móc go pocałować Chcę trzymać go za rękę Bo życie i bez Ciebie Bywa bardzo ciężkie

about

Split z zespołem Warsaw Dolls, pt. "Split"

credits

released November 1, 2015

Muzyka: The Lunatics
Teksty: Maciej Mroczek

Michał Jastrzębski - wok/git
Jakub Bończa Kujałowicz - perk.
Maciej Mroczek - bas/voc
Eryk Najduchowski - git/wok

Na płycie gościnnie wystąpili:
Marcin Klimczak - klawisz/wok
Jarek Ważny - puzon
Kuba Orłowski - wok

Realizacja, miksy, mastering, pomysły: Marcin Klimczak (Mustache Ministry Studio, 2015)

Okładka: Stan

license

tags

about

The Lunatics Warsaw, Poland

contact / help

Contact The Lunatics

Streaming and
Download help

Report this album or account

If you like The Lunatics, you may also like: